[visual diary]


#light


edit: M83 i The Kills na Openerze, jestem kłębuszkiem radości:)

14 komentarzy:

  1. bajeczne przebłyski światła!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo klimatyczne zdjecia :))

    zapraszam w moje skromne progi :))

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra gra świateł :) ZAPRASZAM DO MNIE http://www.hausoferick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem wielkim kłęborem wsiekłości, ale do jutra mi minie ;)


    pozdr. AL / Alice! wake up!

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne zdjęcia ; ), the kills i m83 <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Robisz bardzo ładne zdjęcia, można wiedzieć jakic aparatów używasz ?
    gdzieś tam wyczytałem że zenitem pstrykasz ale to chyba nie jedyny aparat z jakiego korzystasz. No i jakie klisze polecasz ?
    chciałbym zacząć bawić się analogiem wpadł mi niedawno w ręce zenit po dziadku i nie wiem jak się za to zabrać.
    z góry dziękuję za wszystkie rady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję.Zdjęcia z tego posta są robione Zenitem ET, który nie przypadł mi do gustu więc odkładam go na jakiś czas
      Ale używam też fishey2, canon prima bf-800 no i zwykłej cyfrówki z kodaka. Jak tylko będzie PRAWDZIWA wiosna to wyciągam swój ulubiony aparacik czyli: Smena 8M :) Ostatnio dostałam też w prezencie Kodaka brownie127 więc jak ruszę w końcu swój tyłek to i nim coś pouskuteczniam.
      Na kliszach nie znam się W OGÓLE. Ja chyba najczęściej używam fujifilm Superia 200 *myśli*.

      Skoro już Ci wpadł w  ręce zenit to odsyłam tutaj mi ta strona bardzo pomogła.

      Usuń
    2. DZIĘKI WIELKIE <3

      Usuń
  7. widzę KOŚCIÓŁ!

    OdpowiedzUsuń
  8. owszem. Chylonia jest extra !

    OdpowiedzUsuń
  9. Chylonia najlepsza,bo ja jestem najlepsza! :D

    OdpowiedzUsuń